Wiem, że to brzmi idiotycznie. Wiem, że to absurdalne. Ale kluczem do szczęścia, spełnienia i harmonii ze wszechświatem jest właśnie miłość. Miłość powszechna, do wszystkich. Nie chodzi mi jednak o miłość romantyczną. Mam na myśli miłość do bliźniego, miłość człowieczą płynącą prosto z naszego boskiego pierwiastka, z naszej duszy.
Nastaw się w swoim życiu na miłość do tego świata, nastaw się na wdzięczność za cud życia.
Ostatnimi czasy mam lekki kryzys w budowaniu swojej duchowości. Tonę w negatywnych emocjach, wszędzie dostrzegam zło. Dużo rzeczy mnie denerwuje. Przypomniałam więc sobie o zasadzie miłości. Cierpię, bo zabrakło mi jej ostatnio w życiu. Narzekałam na ludzi, obgadywałam ich, komentowałam, śmiałam się z innych. To wszystko zaczęło się we mnie kłębić. Zdarzyła mi się seria niefortunnych wypadków. Byłam zła i płakałam zastanawiając się dlaczego mam takiego pecha i dlaczego wszechświat mnie nienawidzi.
Zapomniałam. Zapomniałam jakie są powody mojego pecha.
Na szczęście mnie olśniło.
Zapomniałam kochać ludzi!
Uległam, wpadłam w wir marudzenia. Moja energia się zmieniła, zaczęłam przyciągać zło, bo sama zaczęłam je w sobie kumulować. Sama zapracowałam na swoje porażki. Świat zaczął to wyczuwać i oddawał mi to.To prawo wszechświata. Dajesz dobro, otrzymujesz dobro. Dajesz zło, a ono do Ciebie wraca.
Dobra nowina za to jest taka, że nic straconego. Mogę to wszystko naprawić i poczuć się lepiej. Zaczynam czuć w tym momencie jak moja złość jest zastępowana przez miłość i współczucie.
Powinnam teraz wybaczyć sobie za to, że znowu mnie poniosło.
A Tobie drogi czytelniku proponuje takie oto ćwiczenie: wyjdź jutro z domu z solennym postanowieniem bycia pozytywnym. Zrób dla kogoś coś miłego. Nie oceniaj nikogo przez cały dzień, nie miej negatywnych myśli o nikim. Gdy ktoś cię zdenerwuje, zamiast wpadać w gniew, znajdź w tej osobie miłą cechę lub zamień gniew na współczucie. Współczuj swoim oprawcom balastu zła, który w sobie noszą. A pod koniec dnia uśmiechnij się do nieznajomego. Gdy skupisz się na tym, żeby przeżyć tak ten dzień, to poczujesz ogromną różnicę w sobie. Poczujesz, że coś Cię wypełnia.
Jeżeli wejdzie Ci to w nawyk, to Twoje życie się odmieni. Ostrzegam to nie jest łatwa droga, ale jest opłacalna i dużo lepsza niż droga wiecznego niezadowolenia.
Bardzo dojrzały i mądry tekst :)
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
Usuń