Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

#metoo

Kiedy wrzuciłam ten hashtag na swoją tablicę na Facebooku posypało się mnóstwo komentarzy. Ludzie komentowali: #wkurzona feministka. Pisali, że kobiety przesadzają, że niedługo nie będzie można spojrzeć na kobietę, bo się zostanie posądzonym o molestowanie seksualne.  Ludzie byli oburzeni. Często słyszę oburzonych ludzi… Są zbulwersowani, że kobieta wracała samotnie z imprezy. Są zbulwersowani, że miała za krótką spódniczkę. Poirytowani, gdy usłyszą, że kobieta się upiła. Ja z kolei jestem oburzona, że kobieta została napadnięta i zgwałcona podczas samotnego powrotu z imprezy. Jestem zbulwersowana, że krótka spódniczka tłumaczy gwałt. Jestem poirytowana, gdy upojenie alkoholowe wymazuje winę gwałciciela.  To jest właśnie tzn. kultura gwałtu. Wmawianie nam, że gwałt to wina ofiary, która nie była dostatecznie ostrożna. Jestem oburzona, że pomimo swojego młodego wieku, doświadczyłam już kilku zachowań, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Słyszałam na ulicy ‘’wy*uchałbym cię’’

Stagnacja

Każdy z nas zapewne był w takim momencie swojego życia, z którego nie był zadowolony. Niektórzy z nas być może jeszcze w nim tkwią. Pewna część ludzi udaje, że są szczęśliwi, bo boją się zmian lub nie mają odwagi ich dokonać. Musimy zatem postawić sobie pytanie : Czy wolę się odważyć na radykalny krok czy tkwić w swojej strefie komfortu?  Wielu zapewne skojarzy to z figurą, pieniędzmi albo pracą, ale mi zupełnie nie o to chodzi. Uważam, że to nie jest potrzebne do szczęścia. Do satysfakcji z własnego życia potrzebna jest za to zgodność ze sobą, ze swoim wewnętrznym ''ja''. Dla przykładu powiedzmy, że jestem otyła. Okey, nie ma w tym problemu jeżeli mi to pasuje, jeżeli jestem z tym szczęśliwa. Problem pojawia się gdy nie jestem, ale próbuję wszystkim wmówić, że czuje się świetnie ze sobą. W takim przypadku trzeba zmienić albo myślenie albo wagę. Nie można żyć w takim zawieszeniu. Nie można kłamać. Tworzy się w nas wtedy konflikt wewnętrzny.  Tłumienie wielu oznak b

Samotność

To słowo ma tak negatywne znaczenie w naszej kulturze, że wiele osób rozpaczliwie boi się samotności. Przyznam się, że boję się jej też ja. Czasem, jak każdy, wypełniam swój dzień po brzegi ludźmi, spotkaniami i wydarzeniami. Robię wszystko, by nie mieć chwili na rozmyślania. Nakładam słuchawki na spacerze, dzwonię do koleżanek, oglądam telewizję. Jestem więźniem własnych myśli. Jestem dręczona przez własny umysł więc staram się go wyłączyć. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego tak postępujemy?  Nieświadomie boimy się zostać z własnymi myślami. Boimy się, że zaczniemy kwestionować własne decyzje lub dojdziemy do wniosków, które nie są dla nas wygodne. Zbyt często żyjemy nieszczęśliwi i boimy się do tego przyznać. Powodem, dla którego unikamy myślenia i samotności jest strach.  Powinniśmy zacząć przebywać w ciszy. Zastanawiać się nad swoimi wadami i nad tym skąd one się wzięły, jakie są ich przyczyny. Analizować swoje życie i postępowanie nawet jeżeli owocem tej analizy będzie smute