Przejdź do głównej zawartości

Nie wyjdę z domu bez makijażu.

Zapewne wiele razy wypowiedziałaś takie zdanie. Nie wyjdę z domu bez makijażu, koniec kropka.
Niby wszystko spoko, no bo lubisz się malować, każdy chce się dobrze czuć we własnej skórze i się podobać, ale... No właśnie jest kilka ''ale''. Przede wszystkim każda z nas powinna się zastanowić dlaczego nakłada na twarz makijaż.
 
1. Czy robię to, bo lubię?
2. Czy robię to, by podobać się innym?
3. Czy uważam, że bez makijażu jestem brzydka?
4. Czy brak makijażu równa się dla mnie z brakiem dbania o siebie?
5. Czy czuje społeczną presję, by nakładać makijaż?
 
Jeżeli odpowiedziałaś (bądź odpowiedziałeś) ''Tak'' na pytania 2-4 to w mojej opinii musisz zmienić swoje myślenie.
Żyjesz dla siebie, a nie innych. Nie ma potrzeby imponowania innym ludziom wyglądem. Ważne, że to Ty znasz swoją wartość i powinnaś czuć się super ze sobą, bez zapewnień obcych.
Jeżeli uważasz, że bez makijażu jesteś brzydka/ki to się mylisz. Po prostu twoja twarz różni się od okładek kolorowych magazynów, jest naturalna. To całkiem normalne, że twarz bez fluidu ma zróżnicowaną strukturę, że widać spod niej żyłki a gdzieniegdzie pojawiają się cienie. To też całkiem normalne, że twoje rzęsy są jasne, a usta blade. Tak wyglądają ludzie bez makijażu! I nie oznacza to, że są brzydcy!
Dbanie o siebie nie ma nic wspólnego z pudrem czy szminką.
Jeżeli czujesz społeczną presję, by nakładać makijaż i nie słyszeć pytań typu : '' jesteś chora?'' to musisz uświadomić sobie, że nikt nie ma prawa decydować o twoim życiu. Opinia innych nie powinna wpływać na Twoje decyzje. Najważniejsze jest to byś to Ty czuł się w zgodzie ze sobą! I nie zrozumcie mnie źle, makijaż nie jest czymś złym. Ważne, by cieszyć się nim, a nie używać go, gdy wcale nie mamy na to ochoty ;)

 

Komentarze

  1. Moj makijaz ostatnio to tusz do rzes i kredka do brwi. Na nic wiecej nie mam ochoty ;P

    Dodaje do obserwowanych :)

    Zapraszamdo wziecia udzialu w wlosowej akcji "365 dni dla pieknych wlosow". Wiecej informacji na MALINOWAbeauty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Na pewno spróbuję! Super, że nie nakładasz majkapu jak nie masz ochoty !!!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jesteś cudem stworzenia.

Możesz zmienić świat

Opiszę Wam efekt setnej małpy. Brzmi zabawnie, prawda?  Historia toczy się w latach pięćdziesiątych. Naukowcy prowadzą badania obserwując grupy małp na japońskich wyspach. Dokarmiają je słodkimi ziemniakami. Jedna z małp nauczyła się myć ziemniaki w wodzie. Pozostałe małpy na tej wyspie szybko podłpały sposób na ziemniaki bez piasku i w niedługim czasie cała wyspa jadła czyste ziemnaczki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że małpy na innych wsypach również zaczęły myć słodkie bulwy. Skąd się tego nauczyły? Naukowcy wysnuli wniosek, że istnieje coś na kształt zbiorowej świadomości gatunkowej. To czego nauczyły się małpy na jednej wyspie stało się oczywiste dla małp tego samego gatunku na innych wyspach. Niezależnie od tego w jakim miejscu znajduje się przedstawiciel danego gatunku rozwija się on i ewoluuje w podobny sposób. Można domniemywać, że wiedza, stan naszej świadomości i rozwoju nie jest przekazywany wyłącznie w genach. Istnieje powiązanie pomiędzy przedstawiciel

Lato się zaczyna...

...a ja jeszcze nie schudłam! Nie zrobiłam tego, bo nie ma takiej potrzeby. Gotowość na ''sezon bikini'' wg wielu to pięknie płaski brzuch i zgrabne nogi. Ja uważam, że lepiej jest być radosnym i przygotowanym do tworzenia niezapomnianych wspomnień wakacyjnych. Nie musisz chudnąć, by móc założyć bikini . Niezależnie od Twoich kształtów masz prawo cieszyć się latem, pływać, jeść lody i się opalać. Nie ma czegoś takiego jak ''bikini-body''. Każde ciało nadaje się do stroju kąpielowego i każdy ma prawo czuć się w nim wyjątkowo i pięknie!!! ❤